Ten blog
Ten blog
 
 
 
 

 europa / europe  >>  bałkany / balkans 2007 >>  senj


Bałkany / Balkans 2007


Senj i droga na południe / Senj and the road south

hr
Chorwacja - Senj
16.07.2007
964 km

Obudziłam się wcześnie, bo w pokoju gorąco, przynajmniej poprałam ciuchy. W. wstał dopiero o jedenastej, tyle godzin spania! W południe, jak już się zbieraliśmy, to facet przyjechał i się pluł, że jeszcze tu jesteśmy! Już nie był taki miły, jak wczoraj! Ech, chciałam mu na kartce napisać, że dziękujemy, ale nic z tego! Nauczka na przyszłość, że jednak trzeba pytać, do której możemy zostać. Niby, że ma następnych gości, ale cała chata pusta, więc pewnie chciał wydębić kasę. Ale to nie od takich biedaków jak my ;)

I


Zjechaliśmy jeszcze do miasteczka, żeby zrobić zakupy i pochodzić trochę. Uliczki te same, a jednak wieczorem wydawały się całkiem inne. Teraz widać, że domy są odrapane, ale to wcale nie ujmuje im uroku! Na koniec marina. W czyściutkiej wodzie jeżowce i glonojady! I pełno kolorowych rybek, neonki, które w słońcu mienią się wszystkimi odcieniami niebieskiego. Coś pięknego!

There


Przed nami droga do Zadaru. Znów górki i Skoda nie wytrzymuje, musimy zrobić kilka postojów po drodze. W końcu zaczęliśmy rozglądać się za miejscem do kąpania. Zejść do wody było sporo, ale nigdzie nie widać kąpiących się ludzi. Wszystko stało się jasne, gdy zatrzymaliśmy się gdzieś w pobliżu Barić Draga. Wejść do wody od biedy się dało, choć znów kamienie i zimna, ale najgorsze były wszędobylskie jeże! Na samym brzegu ich nie było, ale dalej to już pełno! Dlatego nie popływałam sobie za dużo, bo klapki mi nogi do góry ciągnęły, ale i tak super było się orzeźwić. W. skakał, a ja próbowałam robić fotki, ale niewiele z tego wyszło, bo słonko już nisko i światła mało. Byliśmy tam dłużej, niż powinniśmy :)

There