Ten blog
Ten blog
 
 
 
 

 świat / world  >>  maroko / morocco 2009 >>  boumalne dades


Maroko / Morocco 2009


znów uczta / feast again

mo
Maroko - Boumalne Dades
27.04.2009
3 832 km

Następny przystanek mamy w Ourzazat. Koniecznie trzeba było znaleźć kantor. A w kantorze kto? Jakiś Polak mówi nam dzień dobry. Hałasu przy tym było sporo, pewnie po pięciu minutach mieli już nas tu dość. Zauważyłam, że miejscowi ludzie raczej tak głośno się nie zachowują. Oni siedzą sobie spokojnie gdzieś w knajpce albo na ulicy i rozmawiają.
Grzebiemy się okropnie, wpadamy do marketu zrobić zakupy. Zdobyłam w końcu pastę do zębów ;) No i zakupione zostało miejscowe winko. Sprzedawcy uśmiechali się pod nosem, ciekawe, co z tego wyniknie? ;)
Jeszcze kibelek w jakiejś restauracji, w której kelner usilnie twierdził, że ma w Polsce dziewczynę, i trzeba ruszać dalej, bo słonko coraz niżej. Szkoda, że nie ma czasu wejść w miasto.

The next stop is in Ourzazat. We need an exchange. And in exchange who? A Polish man says good afternoon to us. We make a lot of noise, I guess they have enough of such customers after five minutes ;) I realize that local people rather don't behave so noisy. They just sit in peace in a restaurant or on a street and talk.
We