Ten blog
Ten blog
 
 
 
 

 europa / europe  >>  bułgaria 2011 >>  bolonia


Bułgaria 2011


cmentarz i gelati / cementary and gelati

it
Italia - Bolonia
11.09.2011
3 822 km

Dziś już ostatni mój dzień w Bolonii, a właściwie pół dnia, więc czym prędzej chcę wyruszyć do miasta.
Idziemy do garażu po skuter i jedziemy najpierw do ulubionej knajpy Aurelio na śniadanie. A śniadanie to brioszka, czyli ciacho z budyniem i cappucino. On tak codziennie przed pracą ;)
Następny przystanek: cmentarz. Jest właściwie naprzeciwko, więc chcę zajrzeć choć na chwilę. Oczywiście na chwili się nie kończy, co było do przewidzenia ;) Cmentarz jest piękny! Nie tak wielki, jak ten w Madrycie, ale o wiele ładniejszy. I w przeciwieństwie do tamtego jest tutaj to, czego zawsze szukam w takich miejscach – piękne inskrypcje w starym poetyckim języku, którego dziś się już nie używa. Aurelio tłumaczy mi niektóre z nich – są piękne i żałuję okropnie, że tak mało znam włoski i że tak mało mam czasu!

It's my last day in Bologna, well, actually half a day, so I wanna go to the city as soon as possible.