europa / europe >> hiszpania / spain 2011 >> toledo
Hiszpania i Lanzarote / Spain and Lanzarote 2011
stare miasto we mgle / old town in fog
Hiszpania - Toledo
15.01.2011
2 530 km
Nie chce mi się wstawać przez tą zimnicę. Ale w końcu zwlekam się przed dziewiątą.
Wokół Toledo wije się piękna droga widokowa, która przebiega obok mojego zamku. Joaquin bierze mnie na przejażdżkę, pokazując co fajniejsze miejsca. Ale niestety nad miastem nadal wisi mgła i z widoków nici! Widziałam jak to pięknie wygląda na zdjęciach, więc jestem mocno rozczarowana. No ale może jutro będzie lepiej?
Wracamy do miasta. I zagłębiam się w uliczki, choć za bardzo nie mam na to ochoty, bo zimno jest jak nie wiem! A miałam się tu wygrzewać ;)
Przechodzę obok kościoła San Ildefonso (to patron miasta). Kościół jest wielki, kukam do środka, ale wstęp płatny. Można wejść na wieżę, więc postanawiam wrócić, jak opadnie mgła – teraz nie ma to za bardzo sensu.
Przy katedrze jest informacja turystyczna, można dostać mapkę miasta, która bardzo mi się przydaje, bo moja wydrukowana z internetu jest za mało dokładna. I jest przyjemne ciepełko, aż się nie chce wychodzić.
I don't feel like getting up because of that cold. But finally I do before nine.
There's a nice panorama road around Toledo. It goes near my castle. Joaquin takes me for a ride, showing interesting places. Unfortunatelly there is still fog above the town so there are no views! I remember those views from photos in internet, so I'm very dissapointed. But maybe tomorrow it will be better?
We go back to the city. And I go sightseeing the streets, although I don't have a power for it - it's still very cold! And I was supposed to warm up here ;)
I pass by Ildefonso Church (Ildefonso is a patron saint of the town). The church is big, I take a look inside, but I would have to pay to get there. It's possible to climb the tower, I decide to come back when there's no fog - now it's pointless.
There is a touristic information near the cathedral. They have free maps of the city, it's very useful, 'cause my printed from website map isn't exact enough. And it's nice warm here, I'd like to stay till tomorrow ;)
Wokół Toledo wije się piękna droga widokowa, która przebiega obok mojego zamku. Joaquin bierze mnie na przejażdżkę, pokazując co fajniejsze miejsca. Ale niestety nad miastem nadal wisi mgła i z widoków nici! Widziałam jak to pięknie wygląda na zdjęciach, więc jestem mocno rozczarowana. No ale może jutro będzie lepiej?
Wracamy do miasta. I zagłębiam się w uliczki, choć za bardzo nie mam na to ochoty, bo zimno jest jak nie wiem! A miałam się tu wygrzewać ;)
Przechodzę obok kościoła San Ildefonso (to patron miasta). Kościół jest wielki, kukam do środka, ale wstęp płatny. Można wejść na wieżę, więc postanawiam wrócić, jak opadnie mgła – teraz nie ma to za bardzo sensu.
Przy katedrze jest informacja turystyczna, można dostać mapkę miasta, która bardzo mi się przydaje, bo moja wydrukowana z internetu jest za mało dokładna. I jest przyjemne ciepełko, aż się nie chce wychodzić.
I don't feel like getting up because of that cold. But finally I do before nine.
There's a nice panorama road around Toledo. It goes near my castle. Joaquin takes me for a ride, showing interesting places. Unfortunatelly there is still fog above the town so there are no views! I remember those views from photos in internet, so I'm very dissapointed. But maybe tomorrow it will be better?
We go back to the city. And I go sightseeing the streets, although I don't have a power for it - it's still very cold! And I was supposed to warm up here ;)
I pass by Ildefonso Church (Ildefonso is a patron saint of the town). The church is big, I take a look inside, but I would have to pay to get there. It's possible to climb the tower, I decide to come back when there's no fog - now it's pointless.
There is a touristic information near the cathedral. They have free maps of the city, it's very useful, 'cause my printed from website map isn't exact enough. And it's nice warm here, I'd like to stay till tomorrow ;)
W końcu trafiam do katedry. Pochodzi ona z XIII wieku. Przed wejściem w sklepiku kupuje się bilety (7 euro, na msze również trzeba mieć bilet). Są tam też stoliki, więc siadam choć na chwilę, żeby się nieco rozgrzać.
Katedra w Toledo jest ogromna! Nie żałuję, że tu weszłam. Dookoła jest pełno przeróżnych kaplic. Ale dopiero kapitularz robi na mnie wrażenie. Prowadzą do niego pięknie rzeźbione drzwi (to styl mudéjar), które od razu kojarzą mi się z Maroko. Na górze freski. Na ścianach portrety kardynałów począwszy od roku 1521 aż do dziś. Sporo miejsc jest jeszcze wolnych ;) Ogólne wrażenie - przepych.
I tenże przepych można na własne oczy zobaczyć w muzeum w zakrystii. Są tam ornaty z dawnych czasów, nawet jeszcze z piętnastego wieku. Jakie to szaty! Wyszywane tysiącami pereł, koralami, złotymi nićmi. Niektóre pocerowane – widać, że były często używane. Zadziwiające.
Finally I get in the catjedral. It was built in XIIIth century. Tickets cost 7 euro, also if you wanna come to a service. There are also tables near the entrance so I sit down for a while to warm up a bit more.
The cathedral in Toledo is huge! I don't regret comming here. There are many chapels inside. But it's the chapter house which impresses the most. Beautifully sculptured door lead insie (it's mudéjar style), it brings Morocco to my mind. There are frescoes on the ceiling and portraits of cardinals on the walls, beginning from 1521 till today. There are still many free places ;) General feeling - glamour.
And you can see that glamour with your own eyes in the museum in sacristy. There are old chasubles, even from the fifteenth century. What clothes! Embroidered with thousands of pearls, beads, golden thread. Some of them are darned - they were used often. Amazing.
Katedra w Toledo jest ogromna! Nie żałuję, że tu weszłam. Dookoła jest pełno przeróżnych kaplic. Ale dopiero kapitularz robi na mnie wrażenie. Prowadzą do niego pięknie rzeźbione drzwi (to styl mudéjar), które od razu kojarzą mi się z Maroko. Na górze freski. Na ścianach portrety kardynałów począwszy od roku 1521 aż do dziś. Sporo miejsc jest jeszcze wolnych ;) Ogólne wrażenie - przepych.
I tenże przepych można na własne oczy zobaczyć w muzeum w zakrystii. Są tam ornaty z dawnych czasów, nawet jeszcze z piętnastego wieku. Jakie to szaty! Wyszywane tysiącami pereł, koralami, złotymi nićmi. Niektóre pocerowane – widać, że były często używane. Zadziwiające.
Finally I get in the catjedral. It was built in XIIIth century. Tickets cost 7 euro, also if you wanna come to a service. There are also tables near the entrance so I sit down for a while to warm up a bit more.
The cathedral in Toledo is huge! I don't regret comming here. There are many chapels inside. But it's the chapter house which impresses the most. Beautifully sculptured door lead insie (it's mudéjar style), it brings Morocco to my mind. There are frescoes on the ceiling and portraits of cardinals on the walls, beginning from 1521 till today. There are still many free places ;) General feeling - glamour.
And you can see that glamour with your own eyes in the museum in sacristy. There are old chasubles, even from the fifteenth century. What clothes! Embroidered with thousands of pearls, beads, golden thread. Some of them are darned - they were used often. Amazing.
W muzeum można zobaczyć też obrazy El Greco, Goya czy Velázqueza.
Na południowym skraju katedry mieści się skarbiec, który też spore wrażenie robi, bo prawdziwe skarby są tam zgromadzone. Krzyże, relikwiarze, monstrancje, kilka egzemplarzy Biblii z XIII wieku, a wszystko niesamowicie misternie wyrzeźbione lub namalowane. Ciężko nawet sobie wyobrazić ile pracy, czasu i mozołu kosztowało wykonanie tak pięknych przedmiotów!
No ale najważniejszą część katedry stanowi ołtarz. Piękny jest i niezwykły (znów – tyle pracy w jego zrobienie włożono!), ale na mnie akurat większe wrażenie zrobił chór. I tutaj misterii w rzeźbieniach stalli nie zabrakło (to już XV – XVI wiek). Można by chodzić przez godzinę przyglądając się przedstawionym scenom. Przepiękne!
There are also paintings made by El Greco, Goyi and Velázquez.
There is a treasury on the southern part of the cathedral. It impresses, too, there are real treasures. Crosses, reliquaries, monstrances, a few XIIIth century bibles and everything scalptured or painted so carefully. It's even hard to realize how much work, time and arduously it took to make all those things!
The main part of the cathedral is the altar. It's beautiful and unusual (again - so much work to make it!), but for me the choir was even more impressive. Here also stalls are so precisely sculptured (it's XV - XVI century). It's possible to walk here one hour looking at the scenes. Beautiful!
Na południowym skraju katedry mieści się skarbiec, który też spore wrażenie robi, bo prawdziwe skarby są tam zgromadzone. Krzyże, relikwiarze, monstrancje, kilka egzemplarzy Biblii z XIII wieku, a wszystko niesamowicie misternie wyrzeźbione lub namalowane. Ciężko nawet sobie wyobrazić ile pracy, czasu i mozołu kosztowało wykonanie tak pięknych przedmiotów!
No ale najważniejszą część katedry stanowi ołtarz. Piękny jest i niezwykły (znów – tyle pracy w jego zrobienie włożono!), ale na mnie akurat większe wrażenie zrobił chór. I tutaj misterii w rzeźbieniach stalli nie zabrakło (to już XV – XVI wiek). Można by chodzić przez godzinę przyglądając się przedstawionym scenom. Przepiękne!
There are also paintings made by El Greco, Goyi and Velázquez.
There is a treasury on the southern part of the cathedral. It impresses, too, there are real treasures. Crosses, reliquaries, monstrances, a few XIIIth century bibles and everything scalptured or painted so carefully. It's even hard to realize how much work, time and arduously it took to make all those things!
The main part of the cathedral is the altar. It's beautiful and unusual (again - so much work to make it!), but for me the choir was even more impressive. Here also stalls are so precisely sculptured (it's XV - XVI century). It's possible to walk here one hour looking at the scenes. Beautiful!
No i organy!!! To dopiero jest majstersztyk! Pierwszy raz widzę organy, które część piszczałek mają ustawione poziomo! Żal mi ogromnie, że nie mogłam ich usłyszeć!
W oczy rzuciły mi się elektryczne świeczki. Nie widziałam tego nigdy wcześniej. W cerkwiach na Bałkanach i nie tylko zapala się cieniutkie świeczki. Bardzo lubię ten zwyczaj. A tu, wrzuca się dziesięć centów i zapala się żaróweczka. Nie wiem, jakieś bezduszne mi się to wydaje.
Nie chce mi się stąd wychodzić, bo nawet bez tych wszystkich cudów katedra robi ogromne wrażenie swym rozmachem i wielkością – choćby samych drzwi czy kolumn. Ale jestem już tak przemarznięta, że znów idę do sklepiku naprzeciwko nieco się ugrzać.
No i w środku, niestety, nie można robić zdjęć :(
And organs!!! They are masterpiece! For the first time I can see organs with part of the pipes set horizontally! I regret a lot I can't hear them!
And I can see electric candles. I haven't seen such a thing before. In churches in Balkans and other places you light thin real candles. I like it very much. And here you put ten cents and an electric candle switches on. I don't know, it seems so soulless for me.
I don't wanna go out from here, 'cause even without all those wonders the cathedral impresses with it's monumentum and size - of only door or columns. But I'm so chilled that I go to the shop opposite to warm up a bit again.
It's not alowed to make photos inside the cathedral :(
W oczy rzuciły mi się elektryczne świeczki. Nie widziałam tego nigdy wcześniej. W cerkwiach na Bałkanach i nie tylko zapala się cieniutkie świeczki. Bardzo lubię ten zwyczaj. A tu, wrzuca się dziesięć centów i zapala się żaróweczka. Nie wiem, jakieś bezduszne mi się to wydaje.
Nie chce mi się stąd wychodzić, bo nawet bez tych wszystkich cudów katedra robi ogromne wrażenie swym rozmachem i wielkością – choćby samych drzwi czy kolumn. Ale jestem już tak przemarznięta, że znów idę do sklepiku naprzeciwko nieco się ugrzać.
No i w środku, niestety, nie można robić zdjęć :(
And organs!!! They are masterpiece! For the first time I can see organs with part of the pipes set horizontally! I regret a lot I can't hear them!
And I can see electric candles. I haven't seen such a thing before. In churches in Balkans and other places you light thin real candles. I like it very much. And here you put ten cents and an electric candle switches on. I don't know, it seems so soulless for me.
I don't wanna go out from here, 'cause even without all those wonders the cathedral impresses with it's monumentum and size - of only door or columns. But I'm so chilled that I go to the shop opposite to warm up a bit again.
It's not alowed to make photos inside the cathedral :(