Ten blog
Ten blog
 
 
 
 

 europa / europe  >>  hiszpania / spain 2011 >>  costa teguise


Hiszpania i Lanzarote / Spain and Lanzarote  2011


znów nad oceanem / at the ocean again

lan
Hiszpania - Lanzarote - Costa Teguise
20.01.2011
4 302 km

Znów nie ma na mapie Costa Teguise, więc musi być w zamian Tahiche :(
Tym razem wracamy do Costa Teguise, bo tam spędzimy dwie kolejne noce. Błądzimy trochę, a jakże, ale kierujemy się nad morze.
Czas już najwyższy coś zjeść, bo dziś nie było nic oprócz suchych kanapek.
Wchodzimy do pięknej knajpki o nazwie Galeon. Podoba mi się tu bardzo, bo są modele żaglowców i w gablocikach na ścianach pieniążki z całego świata – coś dla mnie :) nawet pieniążek z Polski się znalazł :) są też i znaczki. No, super!
Tym razem zamawiam paellę (7,80 – 10 euro), co za pyszność! I tak dużo, że nie da się zjeść! Mniam! Kolacja pyszna, w dodatku panowie są dla nas mili, no ale w końcu jesteśmy klientami.
Okazuje się, że nasze apartamenty są tu na górze i nie musimy już szukać :)
Idziemy się zameldować i wychodzimy jeszcze do sklepików. Jest tu sklep z alkoholem i jako, że to strefa bezcłowa, to ceny są naprawdę rewelacyjne! Aż by się chciało zabrać coś do domu, no ale bez bagażu rejestrowanego niestety się nie da :( W sklepie spotykamy oczywiście grupkę Polaków, he he.

We



Asia wraca do hotelu, a my idziemy jeszcze na spacer, żeby popatrzeć sobie na ocean. Na zachodzie tylko płot od dużego hotelu, plaża raczej też kamienista, więc nie ma za bardzo co oglądać. Wracamy uliczkami. Pełno tu knajp i restauracji, ale wszystko wygląda na raczej wymarłe, klientów jak na lekarstwo. Ludzie siedzą tylko w chińskich restauracjach. Hmm, dziwne, nie kumam tego, czemu nie pójdą tam, gdzie jest pyszne jedzenie, do knajpy, z której pięknie pachnie, tylko idą tam, gdzie zapach nie zachęca?!
Wychodzimy nad ocean po wschodniej stronie cypelka i jest plaża! Piaszczysta! I całkiem duża!
Hura :)
Dalej na nabrzeżu puby w stylu angielskim, w kilku koncerty i widać, że sami Anglicy tu siedzą. Wchodzimy i my do jednej, koncert całkiem fajny, ludzi sporo. Fajnie tu pobyć i chłonąć tą atmosferę. Taka mnie refleksja naszła... ci ludzie tu są i starsi i młodsi, widać, że fajnie się bawią. Tak bym chciała, żeby i naszych emerytów stać było na takie wakacje! Żeby też mogli się tak bawić!

We