europa / europe >> sardynia / sardinia 2012 >> la ficaccia
Sardynia / Sardinia 2012
ciche i spokojne miejsce / silent and quiet place
Sardynia - La Ficaccia
6.10.2012
2 371 km
Do zachodu jednak jeszcze trochę czasu jest, więc chcę pozwiedzać. Zamiast w lewo, skręcamy w prawo, na wzgórze. A tam rozłożyła się mała wioska - La Ficaccia. Cicho tu i spokojnie, pełno kolorowych domków. Niektóre całkiem nowe, a niektóre się budują. Widok na północ jest przepiękny. Świetne miejsce na schowanie się przed całym światem...
We still have some time to the sunset so I wanna make a little sightseeing. Instead of left, we turn right, to the hill. And there is a small village - La Ficaccia. It's quiet and calm here, there are many colourful houses. Some of them quite new, some are being built. The view over north is very nice. A great place to hide from the whole world...
We still have some time to the sunset so I wanna make a little sightseeing. Instead of left, we turn right, to the hill. And there is a small village - La Ficaccia. It's quiet and calm here, there are many colourful houses. Some of them quite new, some are being built. The view over north is very nice. A great place to hide from the whole world...
Dojeżdżamy jeszcze do Punta Falcone, kolejnego miejsca, które wygląda jak wymarłe. Tutaj też pełno ładnych domków i widoków.
Wracamy do Santa Teresa, idziemy jeszcze do marketu po zakupy, bo jutro niedziela. Plus obowiązkowe ;) gelati w mieście :)
Na kolację winko, pasta z mozarellą, ciacha i charakterystyczny miejscowy chlebek, który można tu kupić wszędzie.
We drive to Punta Falcone, another place which looks like deserted. Also here are many nice houses and views.
We go back to Santa Teresa, we go to the market for shopping, 'cause tomorrow is sunday. Plus obligatory ;) gelati in the city :)
For supper we have wine, pasta with mozarella, cakes and a characteristic local bread, which can be bought everywhere here.
Wracamy do Santa Teresa, idziemy jeszcze do marketu po zakupy, bo jutro niedziela. Plus obowiązkowe ;) gelati w mieście :)
Na kolację winko, pasta z mozarellą, ciacha i charakterystyczny miejscowy chlebek, który można tu kupić wszędzie.
We drive to Punta Falcone, another place which looks like deserted. Also here are many nice houses and views.
We go back to Santa Teresa, we go to the market for shopping, 'cause tomorrow is sunday. Plus obligatory ;) gelati in the city :)
For supper we have wine, pasta with mozarella, cakes and a characteristic local bread, which can be bought everywhere here.
