europa / europe >> kreta i santorini 2013 >> chania
Kreta i Santorini 2013
nocne zwiedzanie / night sightseeing
Kreta - Chania
3.10.2013
2 683 km
Dalej mamy już Chanię. I tak mamy do dyspozycji całą noc, więc postanawiamy zobaczyć miasto wieczorem. Asia zostaje w aucie i śpi.
There has only Hania left. We have the whole night anyway, so we decide to see the city in the evening. Asia lefts in the car to take a sleep.
There has only Hania left. We have the whole night anyway, so we decide to see the city in the evening. Asia lefts in the car to take a sleep.
Idziemy właściwie tą samą dróżką, co poprzednio. Na nabrzeże wlewa się woda, a przecież fal aż takich wielkich nie ma. Co tu się musi dziać, jak jest sztorm?!
Port jest teraz ładnie oświetlony. Ale jakoś pusto tu, knajpy puste i tylko małe grupki turystów krążą.
Przy sklepach więcej ludzi. Znajduję bluzki, które tak mi się spodobały, przecenione... W PL na pewno takich nie ma ;)
Wchodzimy jeszcze na kolejny gyros, żeby najeść się przed wylotem.
No i forteca! Nocny widok z góry na miasto jest równie piękny, jak ten za dnia.
We take the same way we did last time.
The port is pretty lit. But it's so empty here, the restaurants are empty and only small groups of tourists hang around.
More people are where the shops are. I find the tops, which I liked so much, in sale... I'm sure I won't find them in PL ;)
We go to eat another gyros before we fly away.
And the fortress! The evening view from above over the city is as nice as the one during the day.
Port jest teraz ładnie oświetlony. Ale jakoś pusto tu, knajpy puste i tylko małe grupki turystów krążą.
Przy sklepach więcej ludzi. Znajduję bluzki, które tak mi się spodobały, przecenione... W PL na pewno takich nie ma ;)
Wchodzimy jeszcze na kolejny gyros, żeby najeść się przed wylotem.
No i forteca! Nocny widok z góry na miasto jest równie piękny, jak ten za dnia.
We take the same way we did last time.
The port is pretty lit. But it's so empty here, the restaurants are empty and only small groups of tourists hang around.
More people are where the shops are. I find the tops, which I liked so much, in sale... I'm sure I won't find them in PL ;)
We go to eat another gyros before we fly away.
And the fortress! The evening view from above over the city is as nice as the one during the day.
Jest już północ, więc idziemy do auta i jedziemy na lotnisko. Trochę się przepakowujemy i odjeżdżamy z Jackiem kawałek dalej, żeby choć trochę przespać się w aucie. Dziewczyny śpią na lotnisku, ale mówiły, że zimno.
Nie wyspałam się nic a nic, bo o piątej trzeba oddać auto. Koleś odwozi nas busiekiem na lotnisko. Odprawa bez problemu, ufff, choć jak zwykle miałam obawy. Pani przy kontroli szuka mi w bagażu miodu, ale przepuszcza go bez problemu, a ja muszę się pakować od nowa ;)
Startujemy punktualnie.Jest jeszcze ciemno.
Trzeba pożegnać się z Kretą. Ciekawe, czy jeszcze uda mi się tu wrócić?
It's midnight already, so we go to the car and drive to the airport. We repack the baggage and go with Jacek a little bit farther to take at least some sleep in the car. The girls sleep at the airpor, but they said it was cold.
I didn't sleep almost at all, 'cause at five we must return the car. The guy takes us to the airport with a van. The was no problem with cheque in, ufff, as always I was affraid of it ;) The lady at the safety control is looking for the honey, but she lets it go, and I must pack the baggage from the beginning ;)
We take off on time. It's dark yet.
We must say good bye to Crete. I wonder if I come back here one day.
Nie wyspałam się nic a nic, bo o piątej trzeba oddać auto. Koleś odwozi nas busiekiem na lotnisko. Odprawa bez problemu, ufff, choć jak zwykle miałam obawy. Pani przy kontroli szuka mi w bagażu miodu, ale przepuszcza go bez problemu, a ja muszę się pakować od nowa ;)
Startujemy punktualnie.Jest jeszcze ciemno.
Trzeba pożegnać się z Kretą. Ciekawe, czy jeszcze uda mi się tu wrócić?
It's midnight already, so we go to the car and drive to the airport. We repack the baggage and go with Jacek a little bit farther to take at least some sleep in the car. The girls sleep at the airpor, but they said it was cold.
I didn't sleep almost at all, 'cause at five we must return the car. The guy takes us to the airport with a van. The was no problem with cheque in, ufff, as always I was affraid of it ;) The lady at the safety control is looking for the honey, but she lets it go, and I must pack the baggage from the beginning ;)
We take off on time. It's dark yet.
We must say good bye to Crete. I wonder if I come back here one day.
