Ten blog
Ten blog
 
 
 
 

 europa / europe  >>  malta 2015  >>  poznań


Pisa, Cinque Terre i Malta 2015


czas na wakacje / it's time for holiday

pl
Polska - Poznań
23.09.2015
0 km

Malta... na początku w mojej głowie była to nazwa jeziora i dzielnicy w moim mieście. Później dopiero zaczęło majaczyć, że gdzieś tam daleko daleko jest Malta. Dużo dużo później zlokalizowałam wyspy na mapie...
A później gdzieś pojawiła się informacja, że na Malcie co roku odbywa się niezły airshow... Więc pomysł na wakacje już był. Dopasowałam daty, kupiłam bilety, po czym okazało się, że airshow w tym roku jest raczej kiepski... i tym sposobem nawet na niego nie poszłam ;) Choć trochę widziałam z pięknej wioski rybackiej
na wybrzeżu.
Okazało się też w sumie, że te dziesięć dni na Malcie to trochę mało, żeby zobaczyć wszystko, co by się chciało i odpocząć na plażach. Plan miałam dość napięty – jak zwykle – i taka też była przyczyna odpuszczenia imprezy lotniczej. Ale
już nie odpuściłam :)

Malta... at the beginning it was only a lake and a district of my town in my head. Then I started realizing that somewhere there is Malta. Later I localized the islands on a map...
And then I realized that every year there was an airhow at Malta... so I had an idea for holiday. I matched the dates, I bought the tickets and then I realized that the airshow this year wasn't the best one... and this way I wasn't even there ;) Although I could see a little bit of it from - a beautiful fishing village on the coast.
And it turned out that those ten days at Malta wasn't enough to see everything and take some rest at the beaches. My plan was full - as always - and that was also the reason to let go the airshow. But I didn't let go
at all :)

Morze Śródziemne / Mediterranean Sea

Pociąg do Warszawy odjeżdża z pięciominutowym opóźnieniem. Kurcze, EIC nie powinien się spóźniać! ;)
Wagon jest klimatyzowany, nie można otworzyć okna, klima buczy i ziębi przez całą drogę, brrr. Ale za to wagon ma fajne resory. Prawie jak na łóżku wodnym... nie żebym kiedyś na jakimś siedziała, ale tak to sobie właśnie wyobrażam ;)

The train to Warsaw is five minutes late. Well, EIC should be always on time! ;)
There is airconditioning in the car, it's not possible to open the widow. The airconditioning is zooming and cooling the whole way, brrrr. But instead of this the car has springs. Almost like on a water bed... well, I haven't sit on any yet, but that's just the way I imagined it ;)