Jedziemy dalej, na Cavo Greco, bo dziewczyny chcą mieć trochę snorkelingu. Ja też, ja też!
Po drodze jest kamienny most – formacja ze skały tworząca łuk – most. Wygląda to bardzo malowniczo: w tle granatowe morze i do tego wapienne jasne skały. Szkoda, że całość jest ogrodzona płotem i nie można podejść bliżej, bo z boku most zlewa się ze skałami w tle. Ale i tak miejsce jest przepiękne, w planie miałam pospacerowanie sobie po wszystkich tych miejscach, no ale nie ma na to czasu ;)

We drive to Cavo Greko - the girls wanted some snorkeling. Me too, me too!

Jedziemy kawałek dalej, do Blue Lagoon, czyli Błękitnej Laguny. To tutaj niby ma być miejsce do snorkelingu z łatwym zejściem, hehehe. Zejście jest ale wcale nie łatwe. Część z nas zostaje, a część, łącznie ze mną idzie zobaczyć południową stronę. Tam było trochę ludzi, tu nie ma nikogo! Skały tworzą fantastyczne formacje, od razu na początku rzuca się w oczy niedźwiedź. Właściwie to tak właśnie się ta skała nazywa, ale nie wiedziałam o tym, gdy tam szłam – naprawdę jak niedźwiedź wygląda :)

We drive farther, to Blue Lagoon. This is the place with - as thay say - a nice place for snorkeling, with an easy entrance to water, hahaha. Well, it's not easy at all.'

Ech, gdyby było więcej czasu, to ruszyłabym ścieżką po prostu przed siebie i zobaczyła dokąd mnie ona doprowadzi. A tak siadamy na chwilę na słonku i delektujemy się otoczeniem – morzem, w którym odbijają się promienie słońca tworząc miliony migotek, klifami, księżycowym krajobrazem i ciszą. Mogłabym tu siedzieć o wiele dłużej, no ale przecież nie ma czasu, trzeba jechać dalej ;) I wlazłabym trochę ponurkować też, grrr, ale trzeba już jechać ;) Dziewczyny widziały fajne rybki. I gdzieś tam jest jeszcze kolejny łuk skalny (na zdjęciach wygląda super), ale jakoś o nim zapomniałam, a potem nie ma już czasu wracać.

Eh, if I had more time, I would just walk the path to see where it takes me. But all we can do is to sit down for a while in the sunshine and to have nice time with beautiful landscapes