Ten blog
Ten blog
 
 
 
 

 polska / poland  >>  beskidy / beskid mountains 2005  >>  kraków


Beskidy / Beskid Mountains 2005


podróż do domu / journey home

pl
Polska - Kraków
22.07.2005
764 km

Pożegnaliśmy już Krynicę. Pożegnałam się z siostrami. Jedna była taka szczególnie sympatyczna, przypominała mi bardzo siostrę Katarzynę. Wciąż taka roześmiana jak nasza ciocia Lena. Wycałowała mnie na pożegnanie :)
Mama się uparła, żeby wyjść wcześniej na autobus. A autobus spóźnił się znów dwadzieścia minut, więc znów były nerwy, czy aby go nie przegapiliśmy.
A ja jeszcze poszłam się trochę przejść do fontanny i łabędzia i sowy. I kupiłam sobie loda. Kurcze, tu takie duże te lody, że jedną kulkę z ledwością można zjeść.

I

w Krynicy

Autobus tak się ryra, że nie wiem, czy się potem doczytam tych gryzgołów [doczytałam się jak widać ;)].
Jedzie z nami malutki wilczurek, jakaś pani kupiła go i wiezie do domu. Słychać z tyłu popiskiwanie.
Będzie mi brakowało w domu tych fontann i kwietników na każdym kroku i rozbrzmiewającej muzyki przez cały dzień. Ale najbardziej mi będzie brakowało zapachu lip!

We