Ten blog
Ten blog
 
 
 
 

 europa / europe  >>  bułgaria 2011 >>  rimini


Bułgaria 2011


raz jeszcze nad morzem / one more time at a sea

it
Italia - Rimini
10.09.2011
3 713 km

Rano nie ma się co spieszyć, gadamy i gadamy. Miałam iść zwiedzać miasto, ale pojawia się pomysł, żeby pojechać do Rimini na plażę. Upał jest okropny, więc jedziemy na plażę :) Jutro przecież też jest dzień ;)
Zbieramy się dopiero w południe. Najpierw wizyta w supermarkecie po coś do jedzenia.
Zarina idzie do miasta, a my pędzimy na stację, żeby zdążyć na pociąg, bo następny dopiero za godzinę. Szybko kupujemy bilety w automacie, trzeba jeszcze je w innym automacie skasować! No ale zdążyliśmy, ufff.
W Rimini jesteśmy dopiero po trzeciej. Aurelio chce coś zjeść i wypić, więc siadamy na chwilę w barze.

There's no reason to be hurry in the morning, we talk and talk.