Ten blog
Ten blog
 
 
 
 

 europa / europe  >>  malta 2015  >>  comino


Pisa, Cinque Terre i Malta 2015


wreszcie relaks! / relax finally!

mt
Malta - Comino
29.09.2015
2 753 km

Rejs powrotny na Comino to koszt 10 euro, nie ma możliwości się targować, płynie jedna łódź i tyle. Ostatni powrót jest o piątej, szkoda (w sezonie o szóstej), że tak szybko. Na wyspie słyszałam, jak ktoś gadał, że ma ostatni o szóstej, cóż, nigdy nie wiadomo, gdzie iść, żeby było lepiej. Tu wyboru nie było.
Łódź ma niezłego speeda, więc do Blue Lagoon docieramy chyba w kwadrans.
Wow! Kolor wody błękitny jak na obrazkach :) Jest pięknie, jak z bajki! Cudownie!

The

Blue Lagoon, Comino

Nie chce mi się nawet teraz robić zdjęć (i okazało się później, że to był błąd), tak bardzo mam ochotę wskoczyć do tej pięknej przezroczystej wody!
Nie takie to jednak proste, bo najpierw trzeba sobie znaleźć jakieś miejsce. Czytałam wcześniej, że leżak miał kosztować 4 euro. Teraz kosztuje 10 euro. Ceny tak podskoczyły, czy tamto było nie w sezonie?! Badam skały w pobliżu i jest to fajne wyjście, jak jest się z ekipą, która mogłaby popilnować rzeczy. Ja swoje niestety muszę mieć na oku, więc leżak jest jedynym sensownym wyjściem.
Co wcale nie znaczy, że najlepszym, bo są one tak poupychane, że nawet nie ma gdzie plecaka położyć... I nie można sobie wybrać, tamten nie, bo zostały dwa obok dla pary, tam nie, bo coś tam, wqrw mnie powoli ogarnia. Ale oni wiedzą, że i tak wszystkie sprzedadzą, dranie ;) Pod tym względem Comino to pomyłka.
I ten tłum... międzynarodowy, dzieci płaczą, ludzie puszczają muzykę i palą, brrrrrr. Może przesadzam, ale w takich warunkach ciężko się tak naprawdę zrelaksować.

The

Comino

Nie marudzę już jednak, tylko idę do wody. Jaka zimnaaaaaaaa! ;) Ale i tak jest super! Jak na Więc nareszcie mam wymarzony odpoczynek! :) Po tylu dniach zapieprzu należy mi się ;)
Można też popłynąć wpław na Cominotto. Tam też jest piaszczysta plaża, nie ma leżaków, więc na pewno przyjemniej. Gdzieś były informacje, że można tam przejść, teraz jest to niemożliwe, trzeba przepłynąć, bo dno kończy się dość szybko. Ludzi, którzy próbują zrobić to z plecakami, ratownicy natychmiast zawracają przenikliwym gwizdkiem.
W końcu znudziło mi się siedzenie wśród tłumu, poza tym pochmurnie się zrobiło, więc poszłam na spacer. Dróżek jest pełno, nikt ich nie pilnuje, wygląda, jakby wyspa była prawie bezludna. A może taka jest w dzień, gdy wszyscy popłynęli na Maltę do pracy? Tak naprawdę jest tu jeden hotel, w którym można się zatrzymać. Nie chciało mi się jednak do niego schodzić, bo widać było jakiś beton na nabrzeżu.
Nie obeszłam całej wyspy, bo czasu już mi zostało trochę mało. A szkoda, bo ponoć w jednej z zatoczek na północy też jest ładna plaża.
Można przejść się bezrożami, a można i drogami, których jednak jest tu oczywiście niewiele.
Natrafiam na kolejną zatoczkę, ale też betonową. Z tej strony widać Gozo, tuż tuż. Za dwa dni tam będę! :)

The

Blue Lagoon, Comino

Wracam w końcu do Blue Lagoon, bo słonko znów wyszło, więc chcę porobić trochę zdjęć. Najlepsza pora na fotki to jednak poranek. No cóż, trudno. Ale teraz też ładnie wygląda. Kolory są obłędne!
Odnajduję mój leżak i wchodzę jeszcze do wody, żeby się nacieszyć. Cieplejsza nic nie jest ;)
Trzeba uważać tu na prądy. Dziś wiatru zbyt wielkiego nie ma, ale ponoć bywa o wiele gorzej. Mnie rano znosiło na południe, po południu już na północ i to dość mocno zauważalnie. Gdybym nie miała dna, to może nawet ciężko byłoby taki prąd pokonać. Trzeba po prostu uważać.

The

Comino

Na koniec kolesie zwijają już leżaki. Wprowadza to niepotrzebne zamieszanie, spokoju zaznać na Comino to cud. Ale za to gdy się przerzedza, to robi się zupełnie inny klimat... nie ma parasolek, nie ma leżaka na leżaku, zostaje po prostu skała. Ech, gdyby tak można było pobyć tu samemu! No ale to marzenie ściętej głowy.
W końcu i ja muszę się zmywać, przypływa moja łódka. A właściwie dwie. Udaję, że na pokładzie nie ma już wolnych miejsc ;) i ładuję się na sam przód. Juhuuuu!
W drodze powrotnej łodzie odwiedzają jeszcze jaskinie po zachodniej stronie wyspy. Super, spore klify, w których są dziury, a przez dziury prześwituje niebo. Piękne!

The